piątek, 20 czerwca 2014

{009} Leomiła || "Uczucia" - Jenna



Tytuł: ''Uczucia''
Para: Leomiła (Leon i Ludmiła) , Diemiła (Diego i Ludmiła)
Gatunek: Romans, Dramat
Przedział wiekowy: M ( reszta czyta na własną odpowiedzialnośc)




This is Leon&Ludmiła
They're been dating for 5 years
which means
1 flat
4 rooms
1,362,000 minutes together
16 trips
143 books unread
58 gigs
3,988 calls
15,843 kills
8 goldfish
1 predator
4,768 memories
1 instant connection
10 birthdays
23 nights alone
1 favourite toy
128 movies
52,637 miles walked
147 sweet temptations
90°
5,631 kisses
5,632 kisses
5,633 kisses
5,634 kisses
5,635 kisses
153 shared showers
1,963 orgasms
1,964 orgasms
1,965 orgasms
1,966 orgasms
1,962 cigarettes
23 away days
356 minutes lost
1 lost tent
299 bottles of wine
416 mornings afters
83 daydreams 
67 pilow fights
1 real fight
123 arguments
80 litres of fluid swapped
98 breakfasts in bed
12 friends left behind
16 apologies
11,077 text messages
9 danger wanks
708 parties
47 after-parties
353 records
24 hour party people
658 hours dancing
148 hours mashed
17 secrets
857 pints
702 jobs not done
472 dishes
32 haircuts
1,292 babies swerved
308 mixtapes downloaded
148 romantic dinners
9 kitchen nightmares
36 fantasies
1 bad argument joke
53 scores settled
5 anniversaries
29 spontaneous weekends
62 wrong directions
221 pranks
2 tattos
92 come downs
1 broke up*

***

Uczucie 1 - Tęsknota

30 czerwca
Drogi Pamiętniku,
 Te dwa miesiące były bezsprzecznie najbardziej tragicznymi w moim życiu. Straciłam jedyną osobę, która mnie wychowywała i na prawdę kochała. Czemu po tylu dniach jeszcze tak mocno boli, chciałabym wyłączyć uczucia i przestać szlochać po nocach. Ale nie chcę zapomnieć o jego uśmiechu, o jego słodkim głosie, który zawsze doprowadzał mnie do chichotu. Chciałabym znowu wtulić się w jego tors, zwierzyć się mu jak najlepszemu przyjacielowi, chciałabym ale nie mogę. To ja powinnam zginąć, nie on, nie on! Ręce mi się trzęsą jak o tym piszę a łzy spadają na blado-niebieską kartkę zostawiając plamy. 16 czerwca, zburzył mój idealnie poukładany świat i zabrał najważniejszy element mojego życia, zabrał mojego brata na tamten świat, a ja nie mogłam nic na to poradzić, nikt mnie nie zapytał o zdanie, Bóg postanowił wtedy zabrać jedną osobę ale przypadkiem wziął też drugą, która nie umie żyć bez tej pierwszej.

26 lipca
Drogi Pamiętniku,
Może będzie lepiej jak ze sobą skończę, jak skończę ten problem, którym jestem dla wszystkich.
Będzie dobrze, chyba.
Nie chcę o tym myśleć.

30 sierpnia
Drogi Pamiętniku,
Jutro pierwszy dzien szkoły. 
Boje się i to tak cholernie.
Nie chce tam iść, nie chce patrzeć jak mi współczują.

***
Uczucie 2 - Przerażenie

Szłam szarym długim chodnikiem, prowadzącym prosto do mojej szkoły. Ciągle ogarniało mnie uczucie niepokoju, właściwie bałam się i jednocześnie byłam zaintrygowana. Jak zareagują moi przyjaciele? Jak zareaguje Federico? Miałam się spotkać z wszystkimi na parkingu, już prawie zapomniałam jak wyglądają ich twarze, jak brzmią ich głosy. Dwa miesiące, siedzenia w domu pod pierzyną to jednak dość długo. Zaczęłam zbliżać się do mojego celu, wchodząc na betonową płytę poczułam na sobie masę współczujących spojrzeń, miałam ochotę wywrócić oczami, jeszcze trzy miesiące temu połowa szkoły uznawała mnie za zwykłą sukę a teraz wszyscy mi współczują. Ale ci ludzie są fałszywi, pomyślałam i pomknęłam w stronę grupki stojącej na podeście. Wszyscy tam byli, cała paczka plus dwóch cwaniaków, którzy chcieli zdobyć popularność, pokazując się w towarzystwie. I on tam był, ten którego skrzywdziłam chociaż nie chciałam tego robić, coś mi mówiło, że tak będzie lepiej. Przywitałam się z przyjaciółmi, zgrabnie omijając Federico, co przywołało grymas na jego twarzy.
- Pofarbowałaś włosy?! - Spytała wyraźnie zdziwiona Natalia. Chwyciłam pojedyńczy lok w palce i zakręciłam nim. - Tylko końcówki. - Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko, dumna z swojego wyglądu. Pogrążyliśmy się w rozmowie, słyszałam dużo opowieści o Hiszpanii, Francji, na które reagowałam szczerym uśmiechem. - Chodźmy do szkoły bo się spóźnimy i Martina będzie wściekła. - Wściekła to mało powiedziane, jak jej twarz przybierze kolor purpury tak jak ostatnio, to chyba wybuchnę ze śmiechu. - Skwitowała Natalia, na co wszyscy zaśmiali się cicho. Ruszyliśmy całą grupą w stronę wejścia, ale przystanęliśmy słysząc warkot ślinika.
- Niezłe porsche. - Powiedział Federico a jego oczy zaświeciły się i wyglądały jak dwa małe diamenty.
- Niezły właściciel. - Nie mogłam oderwać wzroku od wysokiego bruneta idącego w moją stronę, był totalnie w moim typie i  teraz był główną myślą, która zaprzątała mi umysł. Stanął centralnie przede mną i spojrzał mi w oczy. - Leon, miło mi. - Uniósł moją dłoń i złożył na niej delikatny pocałunek. -Lu...Lu..Ludmiła. - Uśmiechnęłam się szeroko i kątem oka zauważyłam jak wszystkie dziewczyny kipią ze złości na ten widok.  - Widzimy się na zajęciach. - Mruknął  na pożegnanie, a przez moje ciało przeleciało stado motylów.

***
Uczucie 3 - Sympatia

-Dlaczego nie możesz mi powiedzieć, gdzie idziemy? - Jęknęłam a Leon ciągnął mnie w dół korytarza.
- Bo nie będziesz zaskoczona, jak ci powiem. - Wzdycham ale idę za nim do ogrodu. Skręcamy i widzę mały okrągły stół, przyozdobiony białymi różami, moimi ulubionymi.
- Oh! Leon to jest piękne! - Śmieje się i odsuwa krzesło, tak żebym mogła na nim usiąść. Przystawia mi talerz pod nos, na którym jest spaghetti z sosem pomidorowym. Obok mnie jest nóż, widelec i serwetka w kształcie róży.
- Leon, to wygląda niesamowicie!- Na prawdę - Patrzy na mnie z ulgą i śmieje się. Po pierwszym kęsie mówi -Ludmi wyglądasz jeszcze piękniej niż zwykle. -Spoglądam w dół i widzę bladoróżową sukienkę do kolan i naszyjnik, który dostałam od mojego brata. - Dziękuję, nie wyglądam aż tak źle. - Leon zaśmiał się nerwowo. -Widzisz, Ludmiła dużo myślałem o nas i zdecydowałem, że...- Bierze głęboki oddech. -Kocham cię.- Na mojej twarzy pojawił się rumieniec- Leon... Ja nie wiem co powiedzieć-Uśmiechnęłam się blado - Nie spodziewałam się tego, wiesz przecież że potrzebuje więcej czasu. -Spojrzałam na niego z zakłopotaniem wypisanym na twarzy. Wstał i podał mi rękę, idziemy przez mój dom śmiejąc się i rozmawiając jak by nie było tego niezręcznego momentu. -Diego co ty tu robisz ?! Aaa mój Diego tutaj ! -Leon spojrzał na mnie zdziwiony i lekko speszony ale ja nie odwzajemniłam jego spojrzenia. Nie zdążyłam. Wtuliłam sie w umięśnione ramiona bruneta. -Tęskniłem. -Ja też nie wyobrażasz sobie jak bardzo. - Odpowiedziałam posyłajac mu szeroki uśmiech, na co dostałam buziaka w czoło. - A to jest Leon mój mój.... mój przyjaciel. -Wyjąkałam szybko.

***
Uczucie 4 - Zauroczenie

Nie mam wątpliwości, że Leon Verdas jest atrakcyjny, a z każdą chwilą zakochuje się w nim coraz bardziej. Co jeśli moje uczucia nie są prawdziwe, co jeśli nic nie jest prawdziwe a to jest jeden wielki sen?
- Co jest ?- Pyta Leon i patrzy na mnie tymi swoimi brązowymi tęńczówkami, przy których rozpływam się jak czekolada.
- Nic - Wyjąkałam - Po prostu myślę, że tracę rozum.
-Jak? - Spytał zaciekawiony.
- Nie wiem, po prostu hymmm no nie ważne. - Uciekam w stronę drzwi, jednak Leon jest zbyt szybki, łapie mnie za łokcia i pociąga blisko siebie. - Nie od powiedziałaś na moje pytanie. - Wzruszyłam ramionami. - Nic, Leon właśnie..- wzdycham nie wiedząc jak wytłumaczyć mu kolejną część. - Potrzebuje czegoś. - Leon staje bliżej mnie. - Co masz na myśli? - Wzruszam ponownie ramionami. - Nie wiem- Czego nie wiesz? -Pyta cierpliwie. - Nic już nie wiem. - Moje ręce opadają. - A co jeśli to wszystko jest fałszywe? Dlaczego czuję, że nie pasuje tutaj, czuję że mnie okłamujesz. - W kącikach moich oczu pojawiły się łzy, Leon przykłada dłoń do  mojego policzka a ja zamykam oczy. Chcę po prostu odpłynąć jak łódka z portu , do jakiegoś nie znanego miejsca, w nadziei że tam będzie lepiej. - Ludmiła spójrz na mnie. -Otwieram oczy, a on robi krok bliżej. - Czy wiesz, że cię kocham? - Zawahałam się. - Tak. - A skąd wiesz? Bo ja mówiłem, ponieważ masz bransoletkę ode mnie? - Czy to pytanie jest retoryczne? Tak wiele mamy pytań na tym świecie a niestety tak mało odpowiedzi. - Wiem, że mnie kochasz, bo... nie wiem jak to wytłumaczyć. Czuję to w środku. - Dokładnie. Oto jak powinnaś się czuć. Możesz mi zaufać. - Ja ci ufam. - Pochyla się do przodu i złącza nasze wargi, delikatnie. Moje tętno się podwyższyło, teraz nie miałam żadnych wątpliwości.
Pierwsza się od niego odsuwam, nie daleko tylko tak, żeby nasze oddechy się spotykały. - Może jestem szalona. - Szepcze do niego. - Ale muszę ci coś powiedzieć. - Kocham Cię Leon.- Dodaję po chwili. Czoło Leona opiera się na moim. - Może i jesteś, ale wiem na pewno, że  ja jestem, jestem absolutnie szalony.- Uśmiecha się szelmowsko. - Szaleje za tobą i kocham cię najmocniej na świecie. - Leon jesteś takim idiotą. - Cóż uczyłem się od mistrzyni. - Całuje czubek mojego nosa. - Czy ty właśnie nazwałeś mnie idiotką? - Mówię, udając obrażoną - Tak, ale jesteś uroczą idiotką... Niesamowitą. - Śmieję się ponownie i całuje jego rozgrzany policzek.
***
Uczucie 5 - Miłość

Usłyszałam stukanie w moje okno balkonowe. Odsłoniłam zasłonę i ujrzałam go, czułam jak moje serce promienieje z radości. - Jak się masz? -Zapytał. - Dobrze, tak  myślę. - Powiedziałam. - Jednak nigdy nie będę wstanie przeboleć jego śmierci. Miałam tylko jego, a teraz zostałam sama. - Masz mnie. - Od powiedział i objął mnie w pasie, przyciągając bliżej. - Lu, przecież wiesz, że możesz dzwonić do mnie o każdej porze dnia i nocy. - Wiem, ale to nie jest takie proste jak ci się wydaje. - Ale jednak się mylisz, wiem co czujesz, doskonale to wiem. - Złożył na moich wargach ciepły pocałunek. Nie dopytywałam o nic więcej, widziałam jaki dla niego to trudny temat. Leżeliśmy na moim łóżku i wpatrywaliśmy się w sufit, od pocałunku nie odezwaliśmy się do siebie słowem. Może tak było po prostu wygodniej ? Kilka godzin później poczułam, że ktoś szarpie mnie delikatnie za ramię. Kiedy w końcu udało mi się otworzyć oczy, zobaczyłam Leona pochylonego nade mną. - Witaj moja droga. - Zaśmiał się cicho. - Obudziłeś mnie, to nie sprawiedliwe i do tego myślałam, że wiesz jak bardzo nie lubię gdy mnie się nazywa ''moją drogą''. - Tak, ale uwielbiam ten twój gniewny wyraz twarzy, to całkiem zabawne. - Oj zamknij się. - Pocałowałam go namiętnie, przyciągając go jak najbliżej się. Jego ręka wędrowała w dół mojego uda. Musiałam oprzeć się pokusie, żeby nie ściągnąć z siebie bluzki. Niechętnie oderwałam się od niego i prze kulałam się na drugą stronę łózka. -Chodź na śniadanie, dzisiaj mamy strasznie męczący dzień. - Pociągnęłam jego rękę. - No chodź. - Zaśmiałam się widząc jego smutną minę. - Ale mi tu tak było dobrze, zostańmy. -Leon, proszę. - Zrobiłam błagalną minę. - No dobrze, ale musisz dla mnie coś zrobić. - Co? -Wywróciłam oczami z lekkim uśmiechem. -Pocałuj mnie. -Tylko tyle? Dla mnie to sama przyjemność. -Pocałowałam go delikatnie, mierzwiąc jego kasztanowe włosy. -A teraz rusz tyłek i chodź na dół.

***
Uczucie 6 - Szczęście

- Znowu to robisz? Wiesz, że nie na widzę niespodzianek. - Zaśmiałam się nerwowo.
- Nie denerwuj, się kochanie. - Chwycił moją rękę. Weszliśmy do wielkiego szklanego budynku. Wszystko było takie duże i nowoczesne. Nie umiałam się odnaleźć.
- Co my tu robimy? - Spytałam lekko poirytowana.
- Jeszcze chwila a się dowiesz. - Weszliśmy do windy i pojechaliśmy na dwunaste piętro. Leon wyciągnął klucze i otworzył drzwi. Mieszkanie było puste tylko na środku leżał bukiet  białych róż i kartka.
- Chodź - Powiedział i wciągnął nie do środka. - Proszę to dla ciebie. - Wręczył mi kwiaty i papier. - Dziękuję, nie musiałeś. - Musiałem, przeczytaj proszę. - Otworzyłam kartę i powoli czytałam jedno zdanie napisane na środku drukowanymi literami. - Tak! - Od powiedziałam, bez żadnego zastanowienia. -Ale co tak? - Zaśmiał się i objął mnie w pasie. - Tak, zamieszkam z tobą. - Pocałowałam go namiętnie. - Ale jesteś tego na sto procent pewna? - Na sto jeden. - Od powiedziałam śmiejąc się.
***
Uczucie 7 - Przerażenie

Szukałam krawatu Leona w jego szafie i śpiewałam pod nosem piosenkę. Mieliśmy iść dzisiaj na imprezę powitalną do Natalii i Maxiego. W pewnym momencie znalazłam niewielki pakunek. Obejrzałam go dokładnie i postanowiłam go otworzyć. To co ujrzałam totalnie mnie zamurowało, łzy zaczęły lecieć po moich policzkach.  Jak mógł mi to zrobić. Jak mógł mnie tak okłamać. Słyszę jak drzwi od domu się otwierają. Ocieram łzy i wychodzę z sypialni. - Jak mogłeś?! - Wykrzyczałam. - O co chodzi kochana?
 - Nie udawaj, że nie wiesz! Myślałeś, że się nie dowiem? Na prawdę jesteś aż tak głupi?
- Nie rozumiem cię, możesz jaśniej?
-Narkotyki, serio?! - W tym momencie nie wytrzymałam i wybuchłam. Opadłam na ziemię i zaczęłam ryczeć.
- To nie tak jak myślisz, Ludmiła proszę cię. - Chwycił moje ramię, ale ja nic nie poczułam, nic.
- Zostaw mnie. - Powiedziałam przez łzy.
- Nigdy cię nie zostawię.
 - Chyba będziesz musiał. - Wstałam i pobiegłam do sypialni, wyciągnęłam białą torbę i zaczęłam wrzucać do niej najpotrzebniejsze rzeczy.
- Przestań! - Wyrwał mi torbę i rzucił ją o podłogę. Nic nie od powiedziałam, chwyciłam telefon i wybiegłam z mieszkania. Zadzwoniłam do najbliższej mi osoby. - Natalia, potrzebuje pomocy, przyjedź po mnie proszę. - Powiedziałam przez łzy. Nie minęło pięć minut a moja przyjaciółka stała na przeciwko  i mnie pocieszała.

***
Uczucie 8 - Nienawiść

-Co ty tu robisz ? Syknęłam w jego stronę. -Wynoś się!
- Kim jesteś i co zrobiłeś z moją Ludmiłą? - Podszedł do mnie i złapał mnie za ręce.
- Nigdy nie byłam twoja i nigdy nie będę, zrozum to w końcu! - Osunęłam się ale on przyciągnął mnie bliżej siebie, próbowałam nie spojrzeć mu w oczy, gdyż od razu rozpoznałby kłamstwo.
- Leon, to koniec. Cokolwiek mieliśmy, już nie istnieje. Przykro mi, ale moje serce teraz należy do kogoś innego.
- Nie wierzę ci. - Powiedział z nie dowierzaniem wypisanym na twarzy. - Kilka tygodni temu mówiłaś, że nigdy nie przestaniesz mnie kochać.
- Wiem, ale wiele się zmieniło.
- Wciąż cię kocham, Lu. - Nagle drzwi znajdujące się za nami otworzyły się.
- Ludmi - Diego przerwał w połowie. Przez jego twarz przemknęła ciekawość, a potem ból. - Co tu się dzieje?
Pokój był cichy, wypełniony tylko oskarżeniami Diego. Mogłam tylko patrzeć z przerażeniem, jak jego umysł zamroczony był tylko moją domniemaną zdradą. Leon po prostu stał obok mnie, z ręką opartą o komodę wpatrując się w wściekłego Diego.
-Diego, proszę.
- Nie. - Przerwał mi chłodno. Był tak spokojny, że dreszcze przechodziły przez moje plecy. -Ludmiło nie odzywaj się, proszę. - Zetknęłam się z jego lodowatym spojrzeniem i czekałam na kolejny jego ruch.
- Ty, Leon czy jak tam masz, wypierdalaj z tego domu natychmiast, bo nie ręczę za siebie.
- Myślisz, że się ciebie kurwa boje ?
- Idź już, proszę. - Wtrąciłam się. Miałam już łzy w oczach, powietrze było tak gęste w tym pokoju, że można było je kroić nożem.
Spuściłam głowę na dół i słyszałam tylko trzaśniecie drzwiami.
-  Ludmiła, dlaczego?- Jego oczy wrzały, spoglądając na mnie z drugiego końca pokoju.
- To nie tak jak myślisz, Diego. Wybrałam ciebie, może po drodze się trochę pogubiłam, ale musisz wiedzieć, że moje serce wybrało ciebie i tylko ciebie.
-Jak możesz tak mówić? Widziałem, jak trzymaliście się za ręce i byliście tak blisko siebie. - Powiedział to przez zaciśnięte zęby, widać było że jest wściekły.
- On nie chciał mnie słuchać, próbowałam wytłumaczyć mu, że to koniec. Proszę uwierz mi, proszę Diego. - Łzy spływały po mojej blado-różowej sukience zostawiając plamy.
- Wierzę ci. - Od powiedział po krótkiej chwili zastanowienia, a ze mnie zeszedł cały ciężar.
***
Ciąg Dalszy Nastąpi ?

***
* - Cytat z teledysku piosenki, niestety zapomniałam tytułu -,-
Witam wszystkich :) Ja zawsze jak najpóźniej. Wincie za to bloggera, który dzisiaj rano usunął mi połowę OS. Dziękuję Bardzo :) Do tego miałam dostęp do internetu tylko w telefonie, jeszcze lepiej. Z góry przepraszam za błędy. Dopisywałam wszystko i wypiłam przy tym dwa piwa i zjadłam całą paczkę ciastek. Super znowu przytyje hehe. Przepraszam, was za to, boże to jest tragiczne, ale już nie mam siły na poprawki. Chciałabym to jeszcze dokończyć, nie wiem jak to zrobię, ale dam radę - chyba.
Dodam jeszcze, że Diemiła specjalnie dla Edyty <3
Życzę wam i sobie,  żebyście się po tym ze mnie nie śmiali
Miłej nocy przy okazji :)

Jenna




15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Co ja mogę powiedzieć ?! Cudo ? Nie to za mało aby opisać to co przeczytałam na górze ♥ Leon i Ludmiła. Moim zdaniem to idealne połączenie. W twoim wykonaniu są jeszcze lepsi. Ludmiła. .. załamała się po śmierci brata. Tak bardzo go Kochała jednak Bóg tak chciał i żadne łzy nie przywrócą mu życia. I musiał nadejść ten dzień w którym musiała iść do szkoły i znosić sztuczne zachowanie ludzi ze szkoły. Ten dzień okazuje się najlepszym dniem jej życia. Poznaje Leona który obrócił jej świat do góry nogami. Chłopak szybko zakochuje się w Ludmile jednak ona nie jest pewna czy uczucia jakimi darzy Leona są prawdziwe, to nie dziwne w końcu każdy z nas nie jest do końca pewny swoich decyzji a zwłaszcza jeśli mówimy o miłości. Jednak po pewnym czasie Lu przekonuje się co do swoich uczuć do Leona świadczy o tym ich pierwszy pocałunek rozpalajacy między nimi prawdziwe uczucie jakim jest miłość. Miłość tej dwójki rozkwita, wchodzi na nowe etapy. Z dnia na dzień zakochują się w sobie coraz bardziej jednak pewnego dnia Ludmiła odkrywa sekret Leona. ... narkotyki. Jest wściekła, obraża się na niego i wyrzuca go z domu. Jednak on nie odpuszcza tak łatwo przecież ją kocha a z miłość nie rezygnuje się tak łatwo. Któregoś dnia przychodzi do domu swojej ex. Jednak to nie jest ta sama Lu którą kiedyś poznał. Jest ona zimna, pała do niego nienawiźcią... ale czy aby napewno? Leon dostaje szoku ponieważ Ludmiła ma nowego i kłamie mu prosto w twarz że go nie kocha. Leon jest załamany czuje ze dziewczyna kłamie. Jednak pojawia się Diego który niszczy wszystko. Na początku Ludmiła miała problem z udowodnieniem tg że nic nie łączy ją z Leonem. Diego jej uwierzył i tu się wszystko kończy ... ale czy napewno ? Czy może istnieje ciąg dalszy ? Kochana mi normalnie słów braknie jak mam oceniać takie dzieła. .. naprawdę nie wiem co powiedzieć. ..dosłownie. Cudo cudo cudo ... i jeszcze mało powiedziane.
      Ubóstwiam cię ♥ czekam na więcej twoich dzieł ♥
      Ps. Przepraszam za to co przeczytałas na górze ale jak zwykle jestem tu za pomocą telefonu -,- no cóż. . Jeszcze raz przepraszam :'( Buziaki!♡♥

      Usuń
  2. Jako pierwsza największa fanka Leomilii-rezerwuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się spóźniłam.
      Gdy tylko zobaczyłam w rozpisce, nazwę mojego ulubionego parringu, wiedziałam że autorka musi być niezwykle odważna, posuwając się do pisania o parze, przez większość znienawidzoną. Do tego jeślibyś to zniszczyła- ja zniszczyłabym ciebie.
      I w końcu, dostaję powiadomienie, dodane.
      Siadam i zaczynam czytać, zaciekawił mnie już wstęp, akcja opowiadania podzielona na uczucia- cudo!
      Do tego brak happy end'u, co jest dla mnie oczywiste jeśli chodzi o Leomile.
      Pozdrawiam, czekam na kolejny wspaniały OS.

      Usuń
  3. Ja tu wrócę, kochanie <3
    Diemiła specjalnie dla mnie, aaa! *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, Jennis, kochanie ♥
      wybacz mi spóźnienia, ale dzisiejszy dzień miałam strasznie zabiegany, to tu, to tam, sama rozumiesz :) Ale teraz jestem, i mogę powiedzieć jedno: jestem ZACHWYCONA ♥ Szczerze i głęboko. Po pierwsze, oneshot jest napisany cudowne, tyle tu uczuć, a ten początek, boże! Umarłam. Już kiedyś Ci mówiłam chyba, jak bardzo mi się to spodobało ♥ No bo weź, takie wyliczanie po kolei, aaaaaaa! Chylę czoła, że w ogóle wpadłaś na pomysł wykorzystania takiego pomysłu. Po drugie, jest bardzo ciekawie, w świetny sposób ukazałaś nam zawirowania miłości, błędy jakie za sobą niesie. Po trzecie, Leomiła, która mimo wszystko zajmuje ważne miejsce w moim sercu. Jeszcze przed drugim sezonem, byłam szaleńczo zakochana w tej parze. Ale cóż, czasy się zmieniają, jednak to nie zmienia faktu, że lubię, nie - wręcz uwielbiam, o nich poczytać. Po czwarte, DIEMIŁA! I to specjalnie dla mnie *O* Jestem w niebie, dziękuje. I kurcze, kocham ich bardzo - NAJMOCNIEJ!, jednak jest mi przykro z powodu Leona. No ale... okłamał ją, albo raczej nie powiedział całej prawdy... narkotyki. To zabolało. A więc związała się z Diego, którego właściwie znała już od dłuższego czasu, przed Leonem? Coś jeszcze? Bardzo zaintrygowało mnie ostatnie zdanie, czyżby rzeczywiście miał nastąpić ciąg dalszy? Jeśli tak, ja czekam ;> Jestem ciekawa, co tam wymyśliła twoja zdolna główka ;*
      Na koniec, przepraszam za długość i jakość, ale nieco się śpieszę ;c I cóż, pamiętaj, że Cię kocham ♥ Dziękuje jeszcze raz oraz gratuluję, bo ten OS to kawałek dobrej roboty :), a teraz - czekam z niecierpliwością na OS Oli,
      Edyta ♥

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może na początek dodam kilka cytatów, które moim zdaniem idealnie odzwierciedlają twoją osobę?

    "Wiesz co jest naj­większą tra­gedią te­go świata? Ludzie, którzy nig­dy nie od­kry­li, co nap­rawdę chcą ro­bić i do cze­go mają zdol­ności. Sy­nowie, którzy zos­tają ko­wala­mi, bo ich oj­co­wie by­li kowalami Ludzie, którzy mog­li­by fan­tastycznie grać na fle­cie, ale starzeją się i umierają, nie widząc żad­ne­go in­stru­men­tu mu­zyczne­go, więc zos­tają oracza­mi. Ludzie ob­darze­ni ta­len­tem, które­go nig­dy nie poz­nają. A może na­wet nie rodzą się w cza­sie, w którym mog­li­by go od­kryć."

    "Ta­lent jest da­rem uni­wer­salnym, ale pot­rze­ba wiel­kiej od­wa­gi, żeby go wy­korzys­tać. Nie bój się być najlepsza."

    "Pa­miętaj­cie, nieważne, ile ra­zy przyj­dzie wam wy­kony­wać daną rzecz – róbcie ją dotąd, dopóki nie zos­ta­nie dob­rze zro­biona. Wie­rzcie w siebie, nieza­leżnie od te­go, ile ne­gatyw­nej ener­gii spro­wadza was w dół. Od­rzućcie ją i pa­miętaj­cie – będziecie tyl­ko tym, kim chce­cie być. A naj­ważniej­sze, po stok­roć naj­ważniej­sze, to skrom­ność. Może swo­jemu ta­len­to­wi zaw­dzięczać będziecie siłę czy władzę nad ludźmi, ale nig­dy nie daj­cie się po­nieść pysze ani du­mie. To zguba ludzkości..."

    Nie mam pojęcia, dlaczego ten ostatni pasuje mi do ciebie, jednak pomińmy tę kwestię.
    Kochanie, chciałabym jedynie przekazać ci, że jesteś niezwykle uzdolnioną osobą.
    Wszystkie dziewczyny, które dostały propozycję współtworzenia takowego bloga, są na swój sposób wyjątkowe. /Nie mówię to rzecz jasna o sobie.
    Aniołeczku, jesteś takim jasnym promyczkiem Słońca, które oświetla nam drogę.
    Nigdy nie powinnaś tracić wiary w swoje umiejętności, uwierz.
    Powinnam dodać jeszcze kilka zdań, by wklejone cytaty nie był dłuższe od mojej wypowiedzi.
    Wiem, jestem taaakaa sprytna! ^.^
    OK, co mam zrobić, byś otwarcie przyznała, że masz talent?
    Napisz, a uczynię to.
    Może teraz odniosę się co do połączenia, które opisałaś?
    Ludmiła i Leon.
    Na samym początku trwania serialu, scenarzyści wyraźnie dali nam do zrozumienia, że coś jest pomiędzy tą dwójką. Ba, nawet przedstawili nam ich, jako parę.
    Niestety, ich uczucie nie było ani prawdziwe, ani trwałe.
    A czyja to "zasługa"?
    Nikogo innego jak "niesamowitej" Violci!
    Ah, ten cudzysłów.
    Cieszę się, że opisujesz te połączenie, naprawdę.
    Brakuje mi ich w serialu. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękny OS. Niesamowity. Miejscami naprawdę płakałam. A Leomila to mój faworyt zaraz po Fedmili i Diemili. Chociaż, nie... kocham je wszystkie :*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski !
    Podobał mi się bardzo, taki piękny :)
    Było tak fajnie, a tu nagle narkotyki nie spodziewałam się :(
    Diego się wkurzył, ale wybaczył jej.
    Jeszcze raz super ;)
    Czekam na next;a :D
    Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Jenna moja droga ;)
    Part był oczywiście mega, no bo jakżeby inaczej?
    Ty wiesz, że piszesz genialnie.
    Super pomysł z tymi uczuciami. Siedem [siedem, tak?] uczuć, i każde inaczej przedstawione, to jakby kolejne stopnie.
    I wszystko było tak pięknie, a tutaj nagle pojawiły się narkotyki.
    I ja się nie dziwię Ludmile, że tak zareagowała. Też bym się wkurzyła.
    Później poszła do Diego...
    No i wspaniale to zakończyłaś :D Według mnie nie musisz nic dopisywać ;)) Ale zrobisz jak zechcesz :D
    Wielki talent masz xD
    Kocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Cześć *.*
      Przyznam ,że OS cudowny *.* Strasznie szybko zlecial mi czas czytając go . Tyle uczuć *.*
      Nienawiść :( Szkoda,że tak skończyła się przygoda Leona i Lu. Ale szczerze nigdy nie spodziewałabym się,że Leon może no cholera jak to?!
      I wybrała Diego.
      Trochę źle ,ale trudno ;3 Jego też lubie :333
      Słodkie to było,gdy zakochala się w Leonie . On to musiał spieprzyc;(
      Jeden z cudowniejszych OS <3 Masz wielki talent *.* Przepraszam,że tak późno komentuje,alee wreszcie znalazłam czas na przeczytanie i skomentowanie .
      Nie umiem pisać sensownych komentarzy ,dlatego lepiej będzie jeśli skończę go zanim
      skompromituje się do końca
      *.*
      Życzę dużo weny:33
      Pozdrawiam :3
      Z góry przepraszam za błędy : Cudowny OS:3

      Usuń
  10. jeju Jen... *-*
    Poruszyłaś nie tylko Ziemię, ale i Niebo, wiesz?
    Zawsze powtarzam, że takie "nastoletnie pisarki" jak Ty są wyjątkowe.
    Bo są.
    Taka wyobraźnia jak Twoja, to skarb - po prostu.
    Mieć wizje na opowiadanie to jedno, ale potrafić dobrać do niej odpowiednie miejsca, dialogi, czy inne postaci, do drugie.
    Oba wychodzą Ci perfekcyjnie.
    Styl... Twój fenomenalny, cudowny styl... Mogę się nad nim rozwodzić godzinami, wiesz? Jest niesamowicie oryginalny... Serio. W momencie, gdyby ktoś mi dał 100 niepodpisanych opowiadań, wiedziałabym, które należy do Ciebie.
    Masz niektóre porównania, czy zwykłe teksty, które są niesamowicie charakterystyczne dla Twojej osoby. Uwielbiam takie "zdradzaki osobowości" bo po prostu wtedy od razu widać kto co pisał ^^
    Leomila - Twoja Leomila <3
    to nie to samo co Diemila, nie? Ale jednak też jest słodko *-*
    Co mi teraz pozostaje? No czekać, czekać na c.d który będzie z pewnością równie wspaniały ;)
    życzę weny <3

    Nikoletta

    OdpowiedzUsuń